piątek, 23 lutego 2007

JW23 i Secret Service

Coś mnie ostatnio na wspominki bierze, może dlatego że wpadają mi w ręce linki do różnych staroci, albo wręcz archiwów ze starociami. I tak dziś zupełnie przez przypadek trafiłem na stronkę która przypomniała mi mój ulubiony program radiowy (swego czasu, trochę dawno to było).

Program nazywał się JW23 i był emitowany na żywo w RMF FM w niedzielne wieczory - od 20 do północy. W poniedziałek zawsze rano byłem troszkę nieprzytomny, w końcu byłem wtedy w podstawówce, bo w liceum już się przyzwyczaiłem... Program był na antenie od 1994 do 3.01.1999 roku. Prowadził ją Marcin Wrona (tak, ten Marcin Wrona) oraz Marcin Jędrych (który wraca do RMF FM). Towarzyszyli im "Monter" czyli Wawrzyniec Sierosławski, Tomasz "Amfi" Sarba oraz "Poczta" i "Ona". W późniejszym czasie Wrone zastąpił Witold Odrobina.

Sam program był dla mnie niesamowicie ważny i myślę, że to właśnie on jest odpowiedzialny za moja wykrzywiona psychikę i pokręcone poczucie humoru. Tak na marginesie to zastanawiam się ilu spośród czytelników mojego Bloga pamięta JW23 i słuchało sobie tego czegoś i przypomniało im się dzieciństwo/młodość, wszak to było 10 lat temu...

Wspomniany wcześniej link do archiwum montera

Jeszcze a'propos wspominek (ależ mnie wzięło na sentymenty, czy to oznaka starzenia się?) to ponownie pojawiła się inicjatywa odbudowania idei Secret Service - kultowego czasopisma o grach. Powstaje Strona SS On-Line, a ostatnio swoją działalność rozpoczęło Forum Fanów Secret Service. Mówię ponownie, bo już kiedyś taka inicjatywa żyła, a teraz sobie radośnie wegetuje - Portal Pism Kultowych. Pewnie jak strona ruszy bardziej z impetem to będę ją dokładniej śledził, a tymczasem tylko wzmianka, że coś takiego jest...

Piszcie czy macie jeszcze jakieś wspomnienia z czasów, kiedy trawa była bardziej zielona, śnieg bardziej biały, wydawany był Secret Service, emitowane JW23... Ciekaw jestem co drodzy czytelnicy pamiętacie z "minionych" ;-) czasów. :D

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ech, ileż to się czasu spędziło przed radiem... I oczywiście w poniedziałek wstawało nieprzytomnym. :)
Pamiętam rozerotyzowaną glerię i dwa przeboje: czeski "Jeżik se ma" i parodię piosenki Sasha "Wentilator!".

antygon pisze...

Oj tak, te czeskie przeboje to zespół "Buty"... Leti wrana, leti...

Anonimowy pisze...

Nie chce mi się sprawdzać, ale ten kawałek widziałem chyba na stronie Montera.

Anonimowy pisze...

"osiem zapałek"...
To były świetne czasy radia RMF. JW23 miało niesamowity klimat. Wogóle w RMF-ie było w tych czasach kilka innych świetnych audycji. Teraz tej stacji słucham wyłącznie z przyzwyczajenia.

Anonimowy pisze...

Witam!
Pozdrawiam fanów JW23 :D Mam na kasetach nagrane fragmenty tego kultowego programu, głównie Czułe Ucho. W wakacje udało mi się znaleźć chwilę wolnego czasu na zgranie wszystkich (w dużym przybliżeniu ok. 10h) nagrań na komputer. Niestety zabrakło tego czasu, aby je wszystkie obrobić (usunąć szumy – w miarę możliwości, podział na ścieżki, itp.). Zamierzam nagrać to wszystko na CD, a następnie fragmenty w formacie mp3 zamieścić na mojej stronie – www.ezaq.prv.pl. Niestety z braku czasu, czasu i jeszcze raz chęci ;) nie wiem kiedy zrealizuję moje zamierzenia. Jeżeli posiadasz jakieś materiały dot. JW23 to proszę o kontakt na gg 1299178.

antygon pisze...

ezaq - daj znać jak już coś będziesz miał, chętnie coś napiszę o Twojej stronie :D

Anonimowy pisze...

NoNo to były czasy. Czekanie na kolejny nr. SS bylo jak czekanie na wyplate :)
A JW23 pamietam. 8 :)

Anonimowy pisze...

O BOOSZEEE... prawie popłakałem się jak sobie te czasy przypomniałem!! Najlepsza była "Klinika Doktora Vita" !!! ODJAZD NA MAXA - najlepszy był odcinek z podwyższaniem PH w ustach "istnieją dwa sposoby podniesienie ph w ustach: mymlanie z gumą i bez gumy"!!! Do dziś łapię sie na tym, że stosuję hasła z JW23 np. "droga miejsami zalana" (ostatnie wydanie JW23 - chodziło o zalanie się "w trupa")....

Anonimowy pisze...

Heheh, też byłam wtedy w podstawówce. A ile razy zdarzyło mi się zasnąć 5 mniut przed "Wraną"... I jaka zła byłam na siebie rano! :) Jakiś czas puszczali jeszcze japońskie karaoke - piosenki zespołu Queen. I Wrona ciągle się odchudzał, a goście znosili torty i inne pyszności... Coś jeszcze było z syrenką, nawet komiks na ten temat wyprodukowałam, ale nie pamiętam o co chodziło.