Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawa. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 listopada 2014

Net Neutrality - podstawa internetu

Od jakiegoś czasu z rosnącym niepokojem obserwuję to, co się dzieje w Stanach w temacie dostarczania internetu. Abstrahując od faktu, że Amerykanie płacą za internet jak za zboże i mają słabych dostawców usług internetowych, pojawił się kolejny dosyć poważny problem, który może rozlać się na inne kraje. Mówię o Neutralności Sieciowej (NetNeutrality) a raczej jej braku.

Neutralność Sieciowa to jeden z fundamentów na których opiera się współczesny internet. Chodzi o to, żeby każda strona działała z taką samą prędkością. Niezależnie czy to YouTube, Facebook, czy strona lokalnej parafii. Każda strona ściąga się z maksymalną prędkością łącza, a nie jest sztucznie przyśpieszana, czy opóźniana. Dzięki temu każdy ma szansę wypłynąć ze swoim pomysłem w internecie.

Niestety nie jest tak różowo. Dzisiejsza sieć dosyć mocno różni się od tej 15 lat temu. Dziś dużą część pobieranych i wysyłanych danych stanowią "treści multimedialne" czyli wszelkiego rodzaju serwisy typu YouTube, Vimeo czy serwisy VOD typu Ipla, TVNPlayer albo Netflix. One dużo mocniej obciążają infrastrukturę dostawców niż strony tekstowe. I w tym dostawcy wyczuli szansę na dodatkowy zarobek.

Wspomniałem o Netflixie ponieważ mimo niedostępności w Polsce (jeszcze), to on zainspirował mnie w dużej mierze do tego wpisu. Amerykańscy dostawcy internetowi wpadli na bardzo sprytny sposób, żeby zarobić dodatkowe pieniądze. Stwierdzili, że dobrze by było wystawiać rachunki nie tylko swoim abonentom, ale również dostawcom treści multimedialnych. I tak pod koniec roku Comcast kazał zapłacić Netflixowi jeżeli chce, żeby użytkownicy mogli korzystać z jego usług w normalnych prędkościach. Na poniższym wykresie z Washington Post ładnie widać jak zmieniały się prędkości korzystania z Netflixa i w którym momencie Netflix się ugiął i zapłacił...


I tu zaczyna się cały problem. Teraz dostawcy chcą pobierać opłaty od serwisów za to, żeby użytkownicy mogli korzystać z treści multimedialnych na równych prawach. Kiedy to stanie się normą to użytkownicy będą mieli dostęp tylko do serwisów, które zapłaciły. Jeżeli serwis nie zapłaci to nie dotrze do nikogo. Problem jest na tyle poważny, że zainteresował się nim już Barack Obama:



W odpowiedzi na to pojawiły się głosy jego przeciwników politycznych, takie jak na przykład ten wpis na Twiterze Senatora Teda Cruza:


i to jest bardzo niebezpieczne, ponieważ są dwie możliwości - albo ten Pan nie wie o czym pisze, albo doskonale wie i jest opłacany przez amerykańskich dostawców internetu. Sam nie wiem co gorsze.

Amerykański rysownik Oatmeal odpowiedział senatorowi na jego tweety (wymagany angielski):


Tymczasem nam pozostają 3 rzeczy:
- obserwowanie tego co się dzieje w Stanach,
- pytanie naszych rządzących czy zamierzają zabezpieczyć nas przed takimi ograniczeniami
- szerzenie świadomości o internecie.

piątek, 16 marca 2007

Manifest Normalnośći

Bardzo, ale to bardzo dobry tekst na blogu Janusza Korwina-Mikke. Nie będę go jakoś specjalnie komentował bo nie ma po co. Zgadzam się z nim w 100%. Już nieraz pisałem, że cenie sobie postać JKM, ale teraz po raz kolejny udowodnił, że on jest fenomenalnym teoretykiem ustrojowym i rewelacyjnie zdiagnozował to co się dzieje na świecie, a przynajmniej w Europie i Polsce. Nie zacytuje tutaj całego Manifestu bo naprawdę warto wejść i go przeczytać samemu i się zastanowić nad dzisiejszymi czasami...

Do czego zmierza ludzkość? Do czego zmierza ten kraj?
Powoli zaczynam się bać, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę pomysły z absolutnym zakazem pornografii albo akcja z Czarzastym. Chyba bym nawet nie zauważył braku pornografii w Kioskach czy Salonach prasowych, ale to dla mnie zawsze jest taki papierek lakmusowy i źle się dzieje, jak politycy zaczynają dosłownie zaglądać pod pierzynę... Wara wam od tego, jak ktoś chce to i tak kupi. Faszyści. Wracając do Czarzastego, to tak bardzo jak go nie lubię, tak bardzo zaniepokojony jestem tą akcją. Co to k**** ma być? Państwo policyjne? Jakim prawem, bez nakazu, policja przeszukuje czyjś dom. Choćby był on największym przestępcą świata i miał na swoim koncie niewyobrażalne bezeceństwa to włażenie do kogoś bez nakazu jest dla mnie łamaniem prawa i stawia znak równości pomiędzy tymi, których ścigają i ścigającymi. Jednym słowem osoba, która wydała taki rozkaz powinna być natychmiast osądzona i rozstrzelana. Tak, rozstrzelana, bo tu nie ma wątpliwości o winie - Jest rozkaz, to ktoś go wydał. Brak nakazu = przestępstwo. i nie obchodzi mnie kto rządzi, czy to jest PiS czy SLD, Prawo jest od tego, żeby było przestrzegane.

Przepraszam, jeśli post jest troszeczkę nieskładny, ale pisze pod wpływem emocji. Tym większych, że pana Cz. nie darze sympatią, a wręcz przeciwnie...

To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że jak wrócę z weekendu to nie obudzę się w kraju faszystowskim, gdzie władza będzie o wszystkim decydować, a zamiast prezydenta będziemy mieli Fuhrera...


.

wtorek, 13 marca 2007

Kodeks Prawdziwego Faceta

Znalezione na Virango
:

Kodeks Faceta:

1. Nigdy nie wypożyczysz filmu "Czekolada".

2. W żadnych okolicznościach dwóch mężczyzn nie będzie przebywać pod jednym parasolem.

3. Mężczyzna, który przyniesie kamerę na przyjęcie kawalerskie, może zostać legalnie zabity i zjedzony przez imprezowiczów.

4. Jeśli jesteś wypytywany przez żonę, dziewczynę, matkę, ojca, spowiednika, psychiatrę, dentystę lub księgowego twojego kumpla, nie musisz, nie powinieneś i nie możesz udzielić żadnej użytecznej informacji na temat jego miejsca jego pobytu. Możesz nawet zaprzeczyć jego istnieniu.

5. Możesz bez konsekwencji wyolbrzymić anegdotę opowiadaną w barze o 50%. Powyżej tej wartości, każdy w zasięgu słuchu może nazwać to "BZDURĄ". WYJĄTEK: Kiedy podrywasz dziewczynę, wartość graniczna wzrasta do 400%.

6. Jeśli znasz faceta dłużej niz 24 godziny, jego siostra jest już na zawsze poza Twoim zasięgiem.

7. Minimalna ilość czasu jaką musisz czekać na spoźniającego się kumpla to 5 minut. Dla kobiety jest to 10 minut na każdy punkt w standardowej skali atrakcyjności, jaki jej przyznałeś.

8. Narzekanie na gatunki piwa w lodówce kumpla jest zabronione. Możesz najwyżej zasugerować, że temperatura w lodówce jest nieodpowiednia.

9. Żaden mężczyzna nie ma nigdy obowiązku kupować prezentu urodzinowego kumplowi. Pamiętanie o jego urodzinach jest całkowicie dobrowolne i lekko gejowe.

10. Zgoda na odciągnięcie brzydkiej koleżanki gorącej laski, którą twój kumpel podrywa jest twoim obowiązkiem. Jeśli będziesz musiał się z nią przespać, to kumpel nie ma prawa nigdy o tym wspominać. Nawet na twoim lub jego przyjeciu kawalerskim.

11. Zanim umówisz się z byłą dziewczyną kumpla, musisz zapytać się go o zgodę. A on nie ma prawa odmówić.

12. Kobiety, które twierdzą, że lubią oglądać sport, muszą być traktowane jak szpiedzy dopóki nie udowodnią swej głebokiej wiedzy o grze.

13. Jeśli rozporek kumpla jest rozpięty, to jego problem. Ty nie widziałeś niczego.

14. Uniwersalną zapłatą dla kumpla, który pomaga ci w przeprowadzce jest piwo.

15. Mężczyzna nie ma prawa lubić kota swojej dziewczyny.

16. Jeśli natkniesz się na dwoch facetów oglądających mecz, musisz zapytać o wynik. Nigdy nie wolno pytać, kto gra.

17. Jeśli twoja żona lub dziewczyna pragnie zeswatać twojego samotnego kumpla ze swoja koleżanką, możesz jej dać zielone światło tylko wtedy, jeśli zdołasz go ostrzec i dać czas na wymyślenie wymówki.

18. Możesz wypić kobiecego, owocowego drinka tylko wtedy, kiedy leżysz na plaży i przyniesie ci go superlaska w stroju topless. I tylko pod warunkiem, że jest za darmo.

19. O ile nie jesteś we więzieniu, nie będziesz bił się nago.

20. Mężczyzna w towarzystwie atrakcyjnej, wyzywająco ubranej kobiety musi pozostać na tyle trzeźwy, aby móc się bić.

21. Jeśli twój kumpel nie ma przewagi liczebnej, ma gorszą broń lub jest zbyt pijany, masz obowiązek dołączyć do walki i mu pomóc. WYJĄTEK: Jeśli w ciagu ostatnich 24 godzin pomyślałeś "przydałoby mu się skopać dupę". Wtedy możesz usiąśc wygodnie i się rozkoszować.

22. Nie masz prawa używać wyrażeń "mocniej", "dziecinko, jeszcze jeden raz", "pchaj to skarbie" do komentowania innego mężczyzny podnoszącego ciężar.

23. Nie wahaj się sięgnąć po ostatni kawałek pizzy lub piwa. Ale nigdy po oba naraz. To po prostu niegrzeczne.

24. Nigdy nie wspieraj swojej dziewczyny lub żony, jeśli opieprza twojego kumpla. WYJĄTEK: grozi ci odmową seksu. Wtedy twój kumpel nie ma prawa mieć pretensji.

25. W toalecie nie odzywaj się do innego mężczyzny, jeśli obaj nie stoicie przy pisuarze, bądź w kolejce do niego.

26. Zanim pozwolisz kumplowi zdradzić dziewczynę musisz zainterweniować. Jeśli jest w stanie ustać na nogach, spojrzeć ci prosto w oczy, utrzymać to spojrzenie przez 3 sekundy i wyraźnie powiedzieć "spierdalaj!" to jesteś rozgrzeszony.

27. Po nocy z dziewczyna, z którą dotychczas byliście "tylko przyjaciółmi", a teraz przeżyliście gorący, dziki seks, fakt, że czujesz się dziwnie i masz wyrzuty sumienia, nie jest powodem, żeby nie powtórzyć tego chociaż jeden raz, zanim porozmawiacie, jak wielki to był błąd.

28. Jeśli twój kumpel wisi ci piwo, ty jemu również, to się nie skraca. Ciągle wisicie sobie po piwie.

Wpisujecie kolejne pomysły na paragrafy w kodeksie prawdziwego faceta... ;-)

wtorek, 20 lutego 2007

Nie mów Mamo, Tato...

Miałem to pozostawić bez komentarza, ale normalnie nie mogę. Wpadł w moje ręce link do artykułu z The Sun z wczoraj. National Healthcare Scotland (NHS) - taki Szkocki odpowiednik naszego Ministerstwa Zdrowia opublikował raport pod tytułem "Fair wobec wszystkich - Szersze Wyzwanie - Dobre Praktyki NHS wobec Lesbijek, Gejów, Biseksualistów i Transseksualistów" (taka grupa tam kryje się pod akronimem LGBT), w którym zaleca unikanie słów "Mama" oraz "Tata" i zastąpienie ich słowami opiekun bądź starżnik. Raport zaleca również unikanie słów mąż, żona, małżeństwo ponieważ sugerują związek ludzi różnych płci.

No przecież to zakrawa na totalną paranoje - coraz większe rozbestwienie pewnych środowisk, mało tego, podejrzewam, że takie pomysły bardzo szybko obrócą się przeciwko ich twórcom i powiększą tylko bariery. A tak na marginesie, to czy ja już wspominałem o nad wyraz uprzywilejowanej mniejszości? Chciałbym zauważyć, że zakaz używania słów Mama oraz Tata dyskryminują normalne pary. Jeśli w przyszłości będę miał dziecko i w przychodni, w szpitalu czy gdziekolwiek indziej ktokolwiek powie o mnie "opiekun" albo "strażnik" zamiast "Tata" to albo mu z miejsca przypi@#$%& albo podam do sądu i oskarżę o dyskryminacje. A co!

Poniżej notki z Rzeczpospolitej:


Słowo "mama" na cenzurowanym

Służba zdrowia w Szkocji zaleciła personelowi przychodni i szpitali unikania słów "mama" i "tata". Uznała, że obrażają one homoseksualnych "rodziców".

Nowe dyrektywy dla zatrudnionych w publicznej służbie zdrowia (to największy pracodawca na terenie Szkocji) zawarto w specjalnym dokumencie "Fair wobec wszystkich". Można w nim znaleźć m.in. wytyczne, w jaki sposób powinno się rozmawiać z pacjentami i między sobą, aby nie używać w pracy homofobicznych słów.

Za takie uznane zostały "mama" i "tata", które w rozmowach z dziećmi powinno się zastąpić na przykład "opiekunami", "strażnikami" lub w ostateczności "rodzicami". "Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem" - przypomnieli autorzy raportu. Zamiast słów "małżeństwo", "żona" czy "mąż" pielęgniarki powinny mówić: "partnerzy", "bliscy przyjaciele", "bliscy". "Pozwoli to pacjentom samodzielnie zdecydować, kto jest dla nich ważny" - podkreślono. Zalecono również zaopatrzenie szpitali w homoseksualne czasopisma i plakaty przedstawiające inny niż heteroseksualny model rodziny. Wszyscy pracownicy będą przechodzić odpowiednie szkolenia, po których poszczególne zespoły mają wyznaczyć osobę, która będzie odpowiedzialna za wprowadzenie wytycznych w życie.

- Środowiska homoseksualne same się ośmieszają - powiedziała "Rzeczpospolitej" znana brytyjska specjalistka od spraw rodziny Lynette Burrows. - Wprowadzanie podobnych nonsensownych przepisów to wyjątkowo drastyczne łamanie praw dziecka - dodała.

Przedstawiciele szkockiej Narodowej Służby Zdrowia tłumaczą, że dzięki zmianom wszyscy powinni czuć się w szpitalach komfortowo. - Chcemy w ten sposób skłonić naszych pracowników do większej wrażliwości, otwartości na homoseksualistów. Nie chcemy ich dyskryminować - powiedziała "Rzeczpospolitej" rzeczniczka NHS.

Piotr Zychowicz

źródło: Rzeczpospolita

I jeszcze uzupełnienie:

Szkoci kontra homofobia

Kuriozalne wytyczne dla pracowników służby zdrowia w Szkocji mogą się obrócić przeciwko homoseksualnemu lobby

Nowe przepisy, według których personel szpitala nie powi nien używać "homofobicznych" słów "mama" i "tata", nie zaskoczyły ekspertów. - Szkocja ostro skręciła na lewo. Gdyby nie szkoccy wyborcy, nigdy nie rządziłaby nami Partia Pracy - powiedziała "Rz" brytyjska ekspert do spraw rodziny Lynette Burrows. - Za zmianami politycznymi poszły zmiany obyczajowe. Szkocka klasa polityczna całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością - dodała.

Homoseksualizm już dawno wkroczył do szkockich szkół. Od siedmiu lat prowadzi się tam na ten temat rozmaite pogadanki i lekcje. Wprowadzane są programy mające na celu walkę z dyskryminacją i przemocą wymierzoną w dzieci uważające się za homoseksualistów.

W zeszłym roku zorganizowano specjalne zajęcia, na których instruowano dzieci, w jaki sposób powinno się uprawiać "bezpieczny homoseksualny seks". Oprócz wskazówek czysto technicznych opowiadano dzieciom o prezerwatywach, które mają uchronić przed AIDS, o"emocjonalnej stronie homoseksualizmu" oraz o tym, w jaki sposób skontaktować się z gejowskimi organizacjami.

Realizacja ideału sprawiedliwości społecznej

Wpływy tych ostatnich w minionych latach gwałtownie rosną. Jak przyznała rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia (NHS), dyrektywy dotyczące "walki z językiem dyskryminacji" w szpitalach zostały opracowane przez znaną organizację zrzeszającą homoseksualistów Stonewall Scotland.

- My je tylko zaaprobowaliśmy. Od dawna ściśle współpracujemy z tym środowiskiem. Chcemy bowiem zapewnić jak najlepszą opiekę wszystkim pacjentom - powiedziała "Rz" rzeczniczka NHS. Dokument "Fair wobec wszystkich" sfinansowany został ze środków publicznych.Oprócz bardzo kontrowersyjnych wytycznych, dotyczących np. zamiany słów "mama" i "tata"na"opiekunowie" czy "strażnicy", w szkockich szpitalach pojawią się też nowe formularze dla pacjentów i pracowników. Fragment dotyczący płci zostanie zmieniony ze zwyczajnego "Mężczyzna/Kobieta" na: "Mężczyzna", "Kobieta" oraz "Inne".

Jak bowiem podkreślają pracownicy NHS, komfortowo w szpitalu powinni czuć się nie tylko hetero- i homoseksualiści, ale również transwestyci. "Te przepisy to wyraz naszego przywiązania do ideału sprawiedliwości społecznej i pragnienia, aby służba zdrowia była przykładowym przedsiębiorstwem" -napisał we wstępie do dokumentu "Fair wobec wszystkich" wysoki rangą przedstawiciel NHS Paul Martin.

Słowo "gej" stało się obelgą

-Dzięki poparciu liberalnego establishmentu ugrupowania homoseksualistów stały się nietykalne. Ludzie boją się je skrytykować, żeby nie sprowadzić na siebie wściekłego ataku, nie zostać okrzykniętym homofobem - tłumaczy Lynette Burrows. Według niej środowiska te poczuły się jednak zbyt pewnie i forsując rozmaite karkołomne inicjatywy, strzelają sobie samobójczą bramkę.

- Ludzie są w stanie znieść wszystko, byle miało cień realizmu. Tymczasem zakaz mówienia "mama", "tata" jest po prostu niemożliwy do wprowadzenia. Pielęgniarki i tak będą robiły oko do dzieci i szeptały ukradkiem: "mamusia przyszła". A homoseksualiści staną się tylko obiektem drwin -podkreśla pani Burrows.

Z jej obserwacji wynika, że dzięki takim akcjom ludzie, którzy nigdy nie mieli nic przeciwko osobom o odmiennej orientacji seksualnej, diametralnie zmieniają zdanie. - BBC od dwudziestu pięciu lat angażuje się w nachalną promocję homoseksualizmu. Efekt jest taki, że dziś w Wielkiej Brytanii słowo "gej" to największa obelga. Takie rzeczy, zamiast zwalczać niechęć do homoseksualistów, wywołują ją -podkreśliła.
PIOTR ZYCHOWICZ

źródło:Rzeczpospolita

Edit:
pogrzebałem troszkę bardziej - Tutaj jest Raport Stonewall, specjalnie dla co bardziej dociekliwych. kontrowersyjny fragment jest na 7 stronie pdfa. Trochę mnie poniosło, tak to jest jak się człowiek na bulwarówkę powołuje. W raporcie jest po prostu sugestia, żeby do dzieci będących pod opieką homoseksulanych par (co dla mnie jest patologią) mówiąc o opiekunach nie używać słowa "Mama" badź "Tata". Co nie zmienia faktu, że jest to paranoja i poprawność polityczna sięga granic absurdu...

środa, 14 lutego 2007

Zakaz Palenia!

Znalazłem na Wykopie link do filmiku, który mnie zainspirował, a raczej przypomniał mi coś czego serdecznie nienawidzę. Chodzi mi mianowicie o papierosy. Nie macie pojęcia jak ja tego ustrojstwa nie trawię. Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy lubią sobie niszczyć życie w ten sposób. Luzik to ich problem. TO co mnie naprawdę irytuje to ich prawie stu procentowy brak poszanowania innych. Na przykład sąsiad z bloku który lubi sobie zapalić na balkonie i go nie obchodzi, że ten dym trafia do mnie do mieszkania przez otwarte okno. Dresik co to pali na przystanku i dmucha na lewo i prawo na oczekujących na tramwaj lub autobus. Takich sytuacji jest multum. A już absolutnym szczytem chamstwa i prostactwa jest palenie przy jedzeniu... No po prostu brak mi słów... Poniżej filmik, z dosyć ostrym i niekoniecznie kulturalnym sposobem reakcji na takie zachowanie:



Zaznaczam raz jeszcze, że nie jestem przeciwnikiem palenia, ale niech palacze trują się sami i nie zatruwają życia innym. Moim zdaniem palenie powinno być absolutnie zakazane w miejscach gdzie przebywają niepalący. Jak gro palaczy nie potrafi się zachować, to niestety trzeba ich do tego zmusić. Jak chcą palić to po swoich domach, albo w wydzielonych zamkniętych pomieszczeniach...

środa, 7 lutego 2007

Reklama Snickersa - c.d.

No to jest jakaś paranoja, przeczytałem właśnie na MediaRunie:

Reklama Masterfoods, wyemitowana podczas finału Super Bowl, wzbudziła tak duże kontrowersje, że koncern Masterfoods usunął także materiały związane ze spotem ze strony AfterKiss.com (obecnie ten adres przekierowuje bezpośrednio na stronę Snickers.com).

Reklama przedstawiała dwóch mężczyzn, jedzących z dwóch stron jednego batona Snickers i przypadkowo całujących się. Masterfoods otrzymał po emisji reklamy skargi ze strony organizacji Gay and Lesbian Alliance Against Defamation i Human Rights Campaign. Obie te organizacje stwierdziły, że reklama ma wydźwięk homofobiczny.


Reklamę można obejrzeć TU.

Nie wiem jak wy, ale ja po raz kolejny odbieram to jako atak mniejszości na większość i dowód, że bycie mniejszością jest lepsze, a już w 100% jeśli to jest mniejszość zorganizowana i grożąca wyjściem na ulice. nie chodzi mi tutaj tylko o Homoseksualistów, ale również Górników czy Rolników. Chociaż odnośnie tych pierwszych "aktywistów" wolę używać słowa pedał, słowo homoseksualista jest zarezerwowane w moim słowniku dla tych, którzy się specjalnie nie afiszują swoją orientacją seksualną. No bo co mnie obchodzi co ktoś robi w swojej sypialni - to jest sprawa pomiędzy dwojgiem dorosłych ludzi i dopóki pozostaje to pomiędzy dwójką ludzi to nie ma problemu. Byle nie było to wbrew ich woli... Pedały natomiast to Ci wszyscy, którzy zamiast "cywilizowanych" sposobów wybierają agresywne metody i ostentacyjnie się afiszują swoją seksualnościa. W takim wypadku razi mnie to niesamowicie i to niezależnie od orientacji (czy to gejparady, czy technoparady). A tak Swoją drogą uważam to za niezmiernie zabawne, że jak już pojawi się prawo, które sankcjonuje tolerancje i równość to nagle pedały zaczynają się bulwersować. Tutaj i Tutaj. No, na razie tyle, ulżyło mi troszkę....

czwartek, 1 lutego 2007

Traktat o Konstytucji dla Europy

Cóż dzieło można oceniać po wielkości, poniżej fotka na której ładnie widać porównanie "Konstytucji Europejskiej", Konstytucji USA i Konstytucji Islandii... Prawda, że robi wrażenie... Wg mnie ta europejska jest jakąś podejrzanie małą czcionką na ultracienkim papierze a ta USA jest z komentarzem.... Na temat Islandzkiej się nie wypowiadam, bo nie znam, lepiej by mi wyszło z fińską i szwedzką, które są podobne wymiarowo.



No to się pośmialiśmy, a teraz powiem dlaczego to wcale nie jest zabawne... W zasadzie te publikacje są zupełnie nie porównywalne. Zarówno konstytucja USA, jak i Islandii oraz również Polski i pewnie wielu innych krajów są "tylko" ustawami zasadniczymi, takim trzonem na którym opiera się prawo danego suwerennego kraju. Natomiast to co my nazywamy Konstytucją Europejska jest tak naprawdę traktatem międzynarodowym pomiędzy 27 suwerennymi krajami i jako taki musi być niezwykle precyzyjny. Mało tego - Traktat ten miał (a w zasadzie ma, patrząc na działania Niemców) zastąpić cały zbiór istniejących traktatów europejskich, które z dniem wejścia w życie Eurokonstytucji straciłyby ważność. Więc taka grubość biorąc pod uwagę zakres spraw i ilość podmiotów których traktat dotyczy nie jest wcale imponująca. Zupełnie innym problemem jet to, czy rzeczywiście nie mógłby być o połowę cieńszy i cała biurokracja unijna zajmująca się badaniem krzywizny banana. Na pocieszenie powiem jedynie tyle, że to jest chyba znak czasów, bo USA też zaczyna wprowadzać podobne idiotyczne regulacje... I gdzie tu wolność???

środa, 24 stycznia 2007

Złote myśli - cytaty i aforyzmy

Pisząc poprzedni wpis znalazłem w moich zbiorach sporo Ciekawych cytatów znanych ludzi, które zyskują na wartości kiedy się je poda razem z autorem, ewentualnie z opisem okoliczności w jakich zostały popełnione. Myślę, że wychodzi z tego całkiem ciekawy zbiór fajnych cytatów. Myśli po Łacinie zostawię na inna okazję. A jeśli ktoś takowych szuka, to pod podanym powyżej linkiem znajduje się dosyć bogaty zbiór. Ale do rzeczy. Oto lista moich ulubionych cytatów i aforyzmów wraz z ich autorami:

1. Albert Einstein
Nie spotkałem dotąd dziewczyny, której urok nie potrzebowałby wspólnej płaszczyzny naukowej.

2. Antygon III Doson
Niech mnie bogowie strzegą od przyjaciół. Z nieprzyjaciółmi sam sobie dam radę.

3. Oliver Cromwell
Ufajcie Bogu, ale baczcie, by nie zamoczyć prochu.

4. Sofokles
Zły to lekarz, który stosuje lekarstwo gorsze od samej choroby.

5. Kłapouchy
Gdy już pomyślisz sobie, że nawet w dniu urodzin zostałeś zapomniany i opuszczony przez wszystkich, dwaj przyjaciele przyniosą ci w 6. prezencie baryłeczkę po miodzie i pęknięty balonik.

7. George Bernard Shaw
Nie czyń bliźniemu tego, co chciałbyś, aby on uczynił tobie. Możliwe, że macie zupełnie różne gusty.

8. Charles-Maurice de Talleyrand
Kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość.

9. Arystoteles
Demokratę cechują zawsze niskie pochodzenie, ubóstwo i nieokrzesanie.

10. Jan Himilsbach
Tyle dróg budują, tylko, k..., nie ma dokąd iść!

11. Platon
Zdrowie jest najpierwszym dobrem, uroda drugim, a bogactwo trzecim.

12. John Ponce of Cork przypisywane Williamowi Ockhamowi
Entia non sunt multiplicanda sine necessitate. (łac.) (Nie należy mnożyć bytów bez potrzeby.)

13. George Bernard Shaw
Męczeństwo to jedyna droga do sławy nie wymagająca żadnych zdolności.

14. Anatole France
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nielogiczne działanie.

15. Andrzej Mleczko
Trudno jest znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka. Ale jeszcze trudniej jest znaleźć dobre dziecko.

16. Jan Bosko
Nie lękam się tego, co mogą mi zrobić ludzie, kiedy mówię prawdę. Boję się tego, co zrobiłby mi Bóg, gdybym skłamał.

17. Carlos Ruíz Zafón
Niech ich piekło pochłonie albo urząd skarbowy.

18. George Bernard Shaw
Jeśli mój sąsiad codziennie bije swoją żonę, ja zaś nie biję jej nigdy, to w świetle statystyki obaj bijemy je co drugi dzień.

19. Antoine de Saint-Exupéry
Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia.

20. Albert Einstein
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

21. James Joyce
Człowiek mógłby żyć samotnie przez całe życie. Ale chociaż sam mógłby wykopać swój własny grób, musi mieć kogoś, kto go pochowa.

czwartek, 30 listopada 2006

Prawa, Reguły, Twierdzenia i Postulaty

Postanowiłem zebrać do kupy większość z chodzących po internecie praw, reguł i innych zasad.
Oto mój zbiór:
Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury, szczególnie, jeśli pracujecie w dużej korporacji...

Inne Prawa, TwierdzeniaReguły i Postulaty

  • Reguła Wesmeiera:
Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie danego zadania należy określić czas potrzebny na rozwiązanie zadania, pomnożyć przez dwa i zamienić jednostkę miary czasu na bezpośrednio wyższą. Tak wiecna godzinne zadanie należy przeznaczyć dwa dni.

  • Prawa Pierce'a:

1. Jeżeli program zostanie skompilowany za 1-szym razem bez żadnego błędu, to na pewno nie będzie dawał dobrych wyników.
2. Podczas pierwszego uruchomienia w każdym systemie komputerowym maszyna będzie błędnie interpretować polecenia, mylić się w druku, źle liczyć wyrażenia matematyczne lub przynajmniej ignorować urządzenia zewnętrzne.

  • Prawa Marakijewa:

1. Pisanie programu komputerowego jest rozkoszą.
2. Uruchamianie programu jest zmorą.

  • Reguła Martwego Przedmiotu:
Każdy przedmiot, niezależnie od konfiguracji, położenia, budowy i przeznaczenia, może w dowolnej chwili zadziałać w zupełnie nieoczekiwany sposób z przyczyn, które są albo całkowicie niejasne, albo zupełnie tajemnicze.

  • Prawo Brooke'a:
Dodanie urządzenia przyspieszającego do starego oprogramowania, zwalnia jego działanie.

  • Prawo Cheopa:
Nic nigdy nie zostało zbudowane w zaplanowanym czasie lub zgodnie z kosztorysem.

  • Zasada Horneta:
Doświadczenie jest wprost proporcjonalne do stopnia zniszczenia sprzętu.

  • Postulat Troutmana:
Złorzeczenia to jedyny język rozumiany przez wszystkich programistów.

  • Reguła Dokładności:
W poszukiwaniu rozwiązania problemu najbardziej pomocna jest znajomość odpowiedzi.

  • Prawo Puddera:

1. Wszystko co zaczyna się dobrze, kończy się źle.
2. Wszystko co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej.

  • Prawo Nieskończoności Lubarskiego:
Zawsze jest jeszcze jeden błąd.

  • Skrócone Twierdzenie o Wirusach:
Masz o jednego wirusa więcej niż myślisz.

  • Postulat Wielofunkcyjności:
Im mniej funkcji posiada program, tym lepiej będzie je realizował.

Zasada lepkich cieczy (zwana również zasadą Coli i słodkiej kawy)

Filiżankę lub szklankę wywrócisz tylko wtedy, gdy została w niej resztka płynu.
Wnioski :
1. Płynąca ciecz z bezlitosna precyzją utoruje sobie drogę do najważniejszej dyskietki na biurku.
2. Jej droga wiedzie poprzez te wydruki, których kopia nie istnieje, a zbiór nie został zachowany.
3. Na projektach tych zostaną plamy, które sprawią, że najważniejsze miejsca będą nieczytelne.
4. Dotarłszy do dyskietki docelowej ciecz zaleje otwór zapisu/ odczytu.
5. Mając kilka dyskietek do wyboru ciecz zaleje te najważniejszą.
6. W rezultacie dyskietka nie nadaje się do niczego.
7. Jeśli jednak możliwe jest odczytanie pojedynczych zbiorów, to są to zbiory najmniej ważne.

Postulaty Eulera

1. Nie należy zapisywać obliczeniami sześćdziesięciu stron po to aby uzyskać wynik, który można osiągnąć w dziesięciu wierszach po pewnych uważnych przemyśleniach.
2. Jeżeli chcemy spędzić trzy dni i trzy noce z rzędu na obliczeniach, to warto wcześniej poświęcić kwadrans, aby stwierdzić, które reguły obliczeń będą najbardziej przydatne.
3. Jeżeli wynik starannych obliczeń wydaje się być niezgodny z rzeczywistością, to musimy ufać naszym obliczeniom bardziej niż naszym zmysłom.

Obiektywne Prawa Organizacji

1. Im więcej mamy czasu na wykonanie konkretnej pracy, tym więcej czasu praca ta zabierze.
2. W hierarchii każdy pracownik stara się wznieść na swój szczebel niekompetencji. Stąd z biegiem czasu każde stanowisko zostanie objęte przez pracownika, który nie ma kompetencji do wykonywania swoich obowiązków. Prace zaś wykonują ci, którzy nie osiągnęli swego stopnia niekompetencji.
3. Jeśli coś może pójść źle, to pójdzie.
4. W sytuacji kryzysowej, kiedy trzeba wybierać miedzy różnymi alternatywami, większość ludzi wybierze rozwiązanie najgorsze.
5. Jeśli jakaś praca została od początku źle zrobiona, wszelkie usiłowania jej poprawienia jeszcze ją pogorszą.
6. Prawdopodobieństwo pożądanego wyniku jest odwrotnie proporcjonalne do stopnia pożądania tego wyniku.
7. Każda sprawa ma dwie strony z wyjątkiem przypadku gdy rozważający jest osobiście zaangażowany. W tym przypadku istnieje tylko jedna strona.
8. Każda organizacja, o ile temu nie przeciwdziałać dąży do pogrążenia się w chaosie.
9. Ci którzy mają, dostają najwięcej.
10. W biurokracji awansuje się za działalność, nie za wyniki.
11. Rozwiązanie jednego problemu natychmiast stwarza następne.

Prawa Weilera

1. Każdy działający program jest przestarzały.
2. Każdy program, po każdym uruchomieniu drożej kosztuje i zabiera więcej czasu.
3. Jeżeli program jest użyteczny to będzie musiał być zmieniony.
4. Pełną dokumentacje maja tylko bezużyteczne programy.
5. Każdy program rozszerzy się tak, by zająć cala dostępną pamięć.
6. Wartość programu jest odwrotnie proporcjonalna do jakości wyników jego pracy.
7. Złożoność programu rośnie do momentu przekroczenia zdolności programisty konserwującego ten program.

Twierdzenie Stockmayera

1. Jeżeli problem wydaje się łatwy, to jest trudny.
2. Jeżeli problem wydaje się trudny, to jego rozwiązanie jest prawie niemożliwe.
3. Jeżeli problem wydaje się niemożliwy do rozwiązania, to poradzi sobie z nim nawet twoja teściowa, i to bez pomocy komputera.