Drugą rzeczą, która wpadła mi w ręce przy surfowaniu przy kawie... Baśń o smokach...
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami (a sedum sedum sedum je to ne techno je to heavy metal) żył sobie smok, który miał syna i który to syn się przysposabiał do bycia smokiem. Ale w jakim stylu... Cóż, warto zobaczyć, a wręcz trzeba! :D
2 komentarze:
^^ widzę że mnie za długo tu nie było, jeszcze jeden post i ta smocza perełka wylądowałaby w archiwum, gdzie się nie zapuszczam, bo mi zawsze komp siada od natłoku filmów :p
A takiego widowiska wszak nie można przegapić!
Jak zwykle podziwiam Twoją wytrwałość i spostrzegawczość internetową. (wazelina? Nieee, skądże^^ )
Wazelina?
Czyżby pręgierz?
I dziękuje! :D
Prześlij komentarz