Wracając do wypadu, pewnie bym się nie wybrał, gdyby nie to, że kilku blogerów również się wybierało. Była lavinka (między innymi blog warszavka) z bratem Bartkiem (blog finito music), Tomi (blog Wujka To Miego pocztówki zza miedzy) z bratem oraz Radek (blog na rowerze). fajnie poznać ludzi, których blogi się czyta i z którymi się pisze...
Tomi popełnił już małą relację na swoim blogu - Wujka To Miego pocztówki zza miedzy
Poniżej kilka moich zdjęć:
Organizatorzy przed startem:
Zbieraliśmy się powoli...
Pomiędzy nami było trochę gapiów...
Najrówżniejsze rowery...
Łącznie z rowerami poziomymi...
No i w końcu wspomniani wcześniej blogerzy :D
Pomiędzy nami było trochę gapiów...
Najrówżniejsze rowery...
Łącznie z rowerami poziomymi...
No i w końcu wspomniani wcześniej blogerzy :D
Na kolejną masę krytyczną się też wybieram, nawet jeśli lavinka znowu sprowadzi burzę... Tylko sobie kask rowerowy kupię...