Jeden wielki banan mam na twarzy... Wpadłem na chwilkę na Youtube przed snem i co? a moim oczom ukazało się to:
Tak tak, dobrze kombinujecie, to nic innego niż czołówka Gumisiów po węgiersku, prawda, że bomba? Ale to nic, zacząłem troszkę klikać po related i trafiłem na to:
Tak, to powyżej to po szwedzku, ale to nic, poniżej jest jeszcze po japońsku:
czesku:
bułgarsku:
holendersku...
Tego jest więcej... polecam wam pogrzebać, jak traficie na jakiś fajny język wrzućcie w komentarze :D
a żeby wam się fajnie spało/pracowało (zależy kiedy to przeczytacie, Gumisie po polsku...
1 komentarz:
Hehe, tak się dziwnie złożyło, że mój oddział w wojsku na hasło "wybierzcie sobie piosenkę marszową" wybrał gumisie. Spojrzenia dowództwa bezcenne :)
Prześlij komentarz