Miałem pisać regularnie i co? i pół roku przerwy we wszelkich wpisach. Z dobrych rzeczy po prostu nie mam kiedy pisać, ale może to mi się zmieni, byłem też na Hobbicie - to w nawiązaniu do poprzedniego wpisu. Film świetnie zrobiony, 48 klatek lekko przereklamowane, odziera filmy z magii więc lepiej sobie darować. Ponieważ chciałem to HFR zobaczyć na własne oczy to poszedłem na wersję 3D i dalej nie mogę się przekonać to takiego kina. Okulary strasznie mi przeszkadzają i generalnie na relaks to się nie nadaje. Jakbym miał jeszcze raz podjąć decyzję na co iść to bez mrugnięcia okiem wybrałbym wersję 2D w 24 klatkach.
A teraz do rzeczy w lutym na ekrany wchodzi nowa Szklana Pułapka, której prawdziwy tytuł to A Good Day to Die Hard (Dobry Dzień na Szklaną Pułapkę).
poniżej zwiastun:
Zapowiada się bardzo przyzwoita rąbanka i chyba się wybiorę do kina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz