Na początek dowcip
Lew z samego rana postanowił się dowartościować. Złapał zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, ty królu! - mówi struchlały zając. Lew puścił go, złapał zebrę i pyta:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty, lwie. Ty jesteś królem.
Lew puścił zebrę, a po chwili dorwał niedźwiedzia. Powalił go na ziemię i pyta:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty jesteś królem zwierząt! - odpowiada miś.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń! Kto jest królem zwierząt?
Słoń spojrzał na lwa, szybkim ruchem złapał lwa trąbą i trzepnął nim z całej siły o skałę, wybijając mu zęby i gruchotając kości. Po chwili lew otrząsnął się z zamroczenia i mówi:
- Kulfa, słoń, jak nie fies to sie nie denelfuj!
a teraz filmik nawiązujący do tego dowcipu:
Jak widać Nec Hercules contra plures, albo po naszemu "Kiedy złego kupa i Herkules dupa"
Z pozdrowieniami...
2 komentarze:
Antylopy!!??
Tak, tak, nie wiem jaki dokładnie gatunek, ale wygląda mi to na Gnu Brunatne... Bo Gazela to to nie jest ;P
Antylopa
Prześlij komentarz