Szwendam się po internecie i najpierw moim oczom ukazuje się taki widok:
Myślę sobie: Okej, może to Japończycy, może nie muszę rozumieć tego robią... Ale po chwili widzę taki obrazek:
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
I wszystko jasne...