środa, 13 września 2006

Subiektywnie o Filmach - Hydrozagadka

No dobra, już wiem, co będe robił w wolnym czasie - będe oglądał jeden film i będe się staral go zupełnie subiektywnie ocenić. Ostatnio obejrzałem Hydrozagadke, i dlatego ona będzie pierwsza w cyklu :)
Hydrozagadka nie jest zwykłym filemem, nie da się go również łatwo zaszufladkować. Po pierwsze jest krótki - tylko 70 minut. Po drugie ciężko przyporządkować go do jednego gatunku. Jak dla mnie to coś na pograniczu parodii i filmu o superbohaterze. Czasami miałem wrażenie,
że reżyser bardzo chciał żebyśmy uwierzyli, że As (główny bohater, ale o nim za chwile) umie latać, a kiedy indziej widzimy go wspinającego się po ścianie hotelu w sposób wskazujący na spożycie alkoholu. Na marginesie dodam, że według Asa największego wroga mężczyzn. Jak juz
wspomniałem głównym bohaterem jest As, i tu pozwole sobie na mały cytat wyjaśniający kim jest nasz bohater:
Maharadża Kawuru: Kim jest ten As?
Doktor Plama: Żeby użyć terminologi międzynarodowej, to jest supermen.
(pamiętajmy że jest to parodia....)

Z głównych bahaterów ważnymi postaciami sa Doktor Plama - typowy szalony naukowiec sprowadzony do granic absurdu, oraz Maharadża - obcokrajowiec posiadający fundusze i wspierający poczynania Doktora Plamy.

Cała intryga rozpoczyna się w momencie olbrzymich upałów w Warszawie połączonych z brakami w dostawach wody. Nasz bohater, As, na prośbę profesora, który w dodatku zna jego prawdziwą tożsamość próbuje znaleźć przyczynę tych problemów. Okazuje się, że Doktor Plama
wybudował w jeziorze stos atomowy, który służy do odparowywania wody. Woda ta w postaci chmur przy odpowiedznich wiatrach jest przewiewana nad kraj Kawuru, gdzie specjalne balony z lodówkami skraplają ją i jest sprzedawana przez Maharadże jego ludziom. Przynajmniej takie były założenia, na szczęście na czas całą aferę odkrywa As i rozwiązuje problem.

Podsumowując:
Typowy film "kultowy", czyli bez alkoholu zrozumieć nie sposób, a obejrzeć trzeba, żeby nie świecić oczami w towarzystwie. Chcesz obejrzeć? Zaproś znajomych na wódke (piwo może okazać się niewystarczające), zacznijcie oglądać po 3 kolejkach, a film będzie genialny.
Nie polecam oglądać samemu - wymaga wytrwałości.

Moja ocena 7/10 - film niezły ale bardzo hermetyczny.

2 komentarze:

Rafael pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Rafael pisze...

film ziście kultowy i może ma ciężkie chwile (np świetny monolog stanowiący wstęp do filmu.. wgniata i nie jest lekko ale warto uzbroić się w siłę bo ma to "sens":))

10/10